Dialaelia Chantilly Lace 'Twinkle'

W lutym cieszyłam się z kwitnienia nieoznaczonej cattleyi będącej pamiątką z wycieczki do Łańcuta. Wkrótce potem, na podstawie zdjęć w internecie, udało mi się ustalić jej nazwę. To dialaelia Chantily Lace 'Twinkle'. Właśnie po raz kolejny obdarzyła mnie kwiatami. Tak szybkiej powtórki z rozrywki naprawdę się nie spodziewałam - zaledwie 4 miesiące przerwy pomiędzy pierwszym kwitnieniem a drugim!

Dialaelia Chantilly Lace 'Twinkle'

W trakcie rutynowego podlewania zauważyłam, że najmłodsza pseudobulwa ma trzy liście. Pozostałe dorosłe przyrosty storczyka mają ich cztery. Po szczegółowych oględzinach okazało się, że dwa młodsze liście są nieco sklejone. Po ich bardzo delikatnym rozdzieleniu pokazał się mocno już wyrośnięty pęd kwiatowy z maleńkimi, ale wyraźnie wykształconymi pączkami. Lubię takie niespodzianki.

Kwiaty i pąki dialaelia Chantilly Lace 'Twinkle'

Pęd nie posiada pochewki kwiatowej. Pąki rosły szybko i aktualnie mogę już podziwiać subtelne kwiaty dialaelii w pełnej krasie. Niestety tym razem jej zapach jest praktycznie niewyczuwalny. 

Warunki uprawy nie uległy zmianie. Orchidea nadal stoi na storczykowej półce w oknie zachodnim, jest cieniowana firanką i podlewana po przeschnięciu podłoża (w trakcie upałów nie częściej niż raz na tydzień). Powierzchnię podłoża i liście zraszam wodą demineralizowaną z kroplą Timorexu. Nawożenie w trybie "weakly weekly" dowolnym aktualnie posiadanym nawozem do storczyków.

Dialaelia okazała się storczykiem łatwym w uprawie parapetowej i bardzo chętnym do współpracy - polecam!