Białe dendrobium nobile to storczyk, którego można spotkać prawie zawsze, w prawie każdej kwiaciarni i marketowym dziale "Ogród". Kolorowe phalaenopsisy i cambrie bardziej przyciągały moją uwagę, kiedy jednak miałam możliwość kupienia dendrobium okazyjnie, nie przeszłam koło niego obojętnie. Wśród moich moich orchidei znajdują sie zatem dwa egzemplarze dendrobium nobile. Pierwszy kupiłam na Allegro, w zestawie trzech sadzonek powstałych z podziału dorosłych roślin (cymbidium + cambria + dendrobium, czy jakoś tak). Drugi kupiłam przekwitnięty, za 6 zł, na wyprzedaży w Castoramie. Jak zwykle, źródłem informacji o uprawie tego storczyka był dla mnie internet.
Dendrobium nobile lubi jasne, rozproszone światło. Latem, w okresie wegetacyjnym, wymaga temperatur umiarkowanych do ciepłych. Zimą przechodzi okres spoczynku i preferuje temperatury chłodne, zwłaszcza nocą. Do zainicjowania kwitnienia wymaga okresu przechłodzenia, z różnicą temperatur między dniem a nocą. W warunkach domowych dendrobia okres takiego przechłodzenia przechodzą zwykle jesienią, a kwitną zimą.
Moje dendrobia spędzają lato na balkonie (od wschodu), a zimę na zachodnim parapecie okiennym, a dokładniej na storczykowej półce. Ostatniej zimy zakwitło tylko jedno, to z Allegro, zaledwie czterema kwiatami. Lepszy rydz niż nic, przynajmniej dowiedziałam się, jaki ma kolor: biały z seledynowym środkiem.
W tym roku dendrobia i cymbidia wystawiłam na balkon od razu po długim weekendzie majowym. Maj się jeszcze nie skończył, a allegrowe nobile zrobiło mi niespodziankę...
Wiosenne temperatury i ich różnice miedzy dniem a nocą sprowokowały storczyka do kwitnięcia. Wypuścił pąki oraz keiki.
Dendrobium kwitnie nieprzerwanie od końca maja, na dwóch ulistnionych pseudobulwach. Jak na swój aktualny rozmiar, kwitnie obficie. Kolejne pąki kwiatowe pojawiały się stopniowo i gdy część kwiatów opadała, to kolejne właśnie się rozwijały. Kwiaty są trwałe i trzymają się dość długo, jak na panujące tego lata upały. Oczywiście roślina nie stoi w pełnym słońcu i staram się pamiętać o tym, aby rano zrosić podłoże w doniczce.
Powyżej zdjęcie kwitnącego dendrobium zrobione w lipcu. Na pseudobulwie po lewej stronie, między rozwiniętymi kwiatami a najniższym liściem, widać zalążki pędów kwiatowych. Po prawej stronie, przy podpórce, w pełni wykształcone, zaczynające się rozwijać pąki.
Ten egzemplarz wypuszcza keiki równie chetnie, albo nawet chętniej niż kwiaty. Osobiście wolałabym, aby wypuszczał kolejne pseudobulwy u nasady, zamiast sadzonek. Poniżej zdjęcie jednej z jego odnóżek, która zamiast rozwijać liście i korzenie, zdecydowała się na kwiatki :-)
Oba pąki rozwinęły się i keiki kwitnie bez problemów, ale wzrost jego korzenia i listków został zatrzymany. W tej chwili allegrowe dendrobium kwitnie już tylko na jednej pseudobulwie, oraz na pokazanym wyżej keiki. Sadzonek ma w sumie trzy, a jego u nasady pokazała się jedna młoda pseudobulwa.
Dendrobium nobile lubi jasne, rozproszone światło. Latem, w okresie wegetacyjnym, wymaga temperatur umiarkowanych do ciepłych. Zimą przechodzi okres spoczynku i preferuje temperatury chłodne, zwłaszcza nocą. Do zainicjowania kwitnienia wymaga okresu przechłodzenia, z różnicą temperatur między dniem a nocą. W warunkach domowych dendrobia okres takiego przechłodzenia przechodzą zwykle jesienią, a kwitną zimą.
Moje dendrobia spędzają lato na balkonie (od wschodu), a zimę na zachodnim parapecie okiennym, a dokładniej na storczykowej półce. Ostatniej zimy zakwitło tylko jedno, to z Allegro, zaledwie czterema kwiatami. Lepszy rydz niż nic, przynajmniej dowiedziałam się, jaki ma kolor: biały z seledynowym środkiem.
W tym roku dendrobia i cymbidia wystawiłam na balkon od razu po długim weekendzie majowym. Maj się jeszcze nie skończył, a allegrowe nobile zrobiło mi niespodziankę...
Wiosenne temperatury i ich różnice miedzy dniem a nocą sprowokowały storczyka do kwitnięcia. Wypuścił pąki oraz keiki.
Dendrobium kwitnie nieprzerwanie od końca maja, na dwóch ulistnionych pseudobulwach. Jak na swój aktualny rozmiar, kwitnie obficie. Kolejne pąki kwiatowe pojawiały się stopniowo i gdy część kwiatów opadała, to kolejne właśnie się rozwijały. Kwiaty są trwałe i trzymają się dość długo, jak na panujące tego lata upały. Oczywiście roślina nie stoi w pełnym słońcu i staram się pamiętać o tym, aby rano zrosić podłoże w doniczce.
Powyżej zdjęcie kwitnącego dendrobium zrobione w lipcu. Na pseudobulwie po lewej stronie, między rozwiniętymi kwiatami a najniższym liściem, widać zalążki pędów kwiatowych. Po prawej stronie, przy podpórce, w pełni wykształcone, zaczynające się rozwijać pąki.
Ten egzemplarz wypuszcza keiki równie chetnie, albo nawet chętniej niż kwiaty. Osobiście wolałabym, aby wypuszczał kolejne pseudobulwy u nasady, zamiast sadzonek. Poniżej zdjęcie jednej z jego odnóżek, która zamiast rozwijać liście i korzenie, zdecydowała się na kwiatki :-)
Oba pąki rozwinęły się i keiki kwitnie bez problemów, ale wzrost jego korzenia i listków został zatrzymany. W tej chwili allegrowe dendrobium kwitnie już tylko na jednej pseudobulwie, oraz na pokazanym wyżej keiki. Sadzonek ma w sumie trzy, a jego u nasady pokazała się jedna młoda pseudobulwa.
Drugie dendrobium, to kupione w Castoramie, jeszcze u mnie nie kwitło. Za to w tym sezonie praktycznie podwoiło liczbę swoich pseudobulw. Wiosną miało ich pięć i w ciągu lata wypuściło kolejne cztery. Mam nadzieję, że nie kwitnie identycznie jak allegrowe, i że nawet jeśli kwiatki też ma białe, to przynajmniej mają inny środek? Ciekawe, kiedy się o tym dowiem - już zimą czy dopiero wiosną? Oby w ciągu najbliższego roku...
PS. A o tym, jak zakwitło drugie dendrobium, i czy warto uprawiać te storczyki na balkonie, przeczytacie tutaj...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz