poniedziałek, 22 lipca 2013

Vandy w ogrodzie

Szukając na forach internetowych informacji o hodowli vand, widziałam dwa sposoby ich uprawy. Jeden to trzymanie rośliny w wiszącym koszyczku, drugi to trzymanie jej w szklanym wazonie. Obie wersje zawsze bez jakiegokolwiek podłoża. Sadzonki vand wyjęte z agaru widziałam trzymane luzem np. w kieliszkach lub malutkich koszyczkach. Tymczasem ja razem z flaszką dostałam zdjęcia, na których vandy... rosną w doniczkach.




 Tak, dobrze widzicie... Podlewają je wodą prosto z węża ogrodowego...


Te właśnie zdjęcia skłoniły mnie do uprawy moich sadzonek vand w podłożu. Oczywiście pamiętam o tym, że temperatura i wilgotność powietrza w Kuala Lumpur są inne niż w mieszkaniu w Polsce, zwłaszcza zimą. Mam jednak zamiar moje vandzie uprawiać właśnie w taki sposób, czyli w gruboziarnistej korze z węglem drzewnym i skałą wulkaniczną. No, może jednak nie w glinianych doniczkach, tylko w koszyczkach. Przynajmniej dopóty, dopóki są małe. Obecność podłoża przedłuża podwyższoną wilgotność wokół korzonków po namaczaniu, dzięki czemu nie trzeba maluchów namaczać codziennie. Jednocześnie korzonki mają zapewniony dostęp powietrza. Gruboziarniste podłoże jest, moim zdaniem, dobrym kompromisem pomiędzy "niczym" a mchem sphagnum.




Zdjęcia są pamiątką z wycieczki do ogrodu storczykowego w Kuala Lumpur, niestety nie mojej. Ale jeśli kiedyś znajdę się w tym mieście, to już wiecie, co bedę zwiedzać?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...